21 maj 2017

"Cube"






"Cube"


Rok: 1997
Premiera w Polsce: 1999
Gatunek: Thriller, science fiction 
Reżyseria: Vincenzo Natali
Scenariusz: Vincenzo Natali; André Bijelic; Graeme Manson





Dzisiaj przechodzimy w nieco starsze i mroczniejsze klimaty. 

Nieco o filmie:
Sześcioro bohaterów - policjant, lekarka, studentka matematyki, architekt, chory na autyzm oraz przestępca - budzą się wewnątrz wielkiej, pełnej śmiertelnych pułapek kostki. Wkrótce pojmują, że aby się z niej wydostać muszą ze sobą współpracować. Zadanie jednak nie jest proste, bo owa kostka jest jedną, wielką zagadką, a wydostanie się z niej - ogromnym, niebezpiecznym zadaniem. Czy wybór osób zamykanych w środku był przypadkowy? Czy bohaterowie będą potrafili się ze sobą dogadać? Ilu z nich przeżyje? Czy komukolwiek uda się rozwiązać zagadkę i wydostać? 

Moja opinia: 
"Cube" to film trzymający w napięciu, z ciekawą fabułą i oryginalnym pomysłem. Pomimo, iż jest to dość stara produkcja, a obecne techniki montażu czy efektów specjalnych są mocno udoskonalone, to wydaje mi się, że nic nie pobije tej właśnie ekranizacji z 1997 roku. 
Film jest moim zdaniem dobrze dopracowany, cała akcja dość logiczna i spójna. Zagadka, jak i jej rozwiązanie w miarę ciekawe, pułapki udoskonalone i stworzone "z pomysłem", choć nie ma ich zbyt wiele. Do bohaterów wrócimy za chwilkę, ale już napomknę, iż uważam że to najlepsza część projekcji. 
Produkcja to zdecydowanie typowy thriller, który nic innego, a trzyma w napięciu. Ciężko tu wprawdzie o jakieś inne emocje, choć osobiście się nawet czasem zaśmiałam, ale to raczej przez moją zrytą psychikę (często się śmieję, jak na przykład odcinają ludziom głowy, mniejsza o to). Miejscami film wydaje się nudnawy i niby nic szczególnego się nie dzieje, ale zaraz z powrotem przepełnia się akcją. Lecz pamiętajcie - zazwyczaj te niby nic nie znaczące sceny mają najwięcej do przekazania. 
W ekranizacji rozwijany jest proces dedukcji, logicznego myślenia także sam widz stara się rozwiązać zagadkę razem z bohaterami, ale także próbuje "rozwiązać" samych bohaterów, dojść do tego kim/jacy naprawdę są i jaka jest ich rola w kostce. 
Tak więc przejdźmy teraz do bohaterów. Już po kilku minutach filmu można zauważyć, że każdemu z nich powierzona została jakaś rola, jedni swoją wypełnili w 100%, rola innych znowuż jest ciężka do odgadnięcia. Każda z postaci ma również odrębny, niemalże wyraźnie naznaczony charakter i własną historię, dzięki czemu możemy czuć się tak, jakby każda z nich naprawdę istniała w realnym świecie. Osobiście moim faworytem jest Worth (David Hewlett), bo jego charakter najbardziej przypadł mi do gustu i w pewnym sensie mogę się utożsamić z niektórymi jego cechami. Od samego początku znienawidziłam Quentina (Maurice Dean Wint), ale myślę, że Wy także (jeśli obejrzeliście lub obejrzycie film) się ze mną zgodzicie, a na razie na wszelki wypadek nie będę zdradzała dlaczego. 
Bohaterowie są ważną częścią produkcji, bo tak naprawdę bez nich nie ma niczego więcej, więc polecam zwrócić na nich szczególną uwagę. 
Jestem mile zaskoczona grą aktorską i myślę, że każdy członek obsady wykonał swoją pracę naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Każdy aktor czy aktorka świetnie przedstawił charakter postaci i znakomicie się w nią wcielił tak, jakby rzeczywiście był tym bohaterem. 
Co się tyczy muzyki - jest ona tylko tłem, które nadaje klimat do całej ekranizacji i poszczególnych scen i składa się jedynie z dźwięków/melodii, więc nie ma tu raczej mowy o żadnych znanych czy nawet mniej znanych piosenkach. Sądzę więc, że raczej nikomu nie jest potrzebny link do soundtracku, który swoją drogą nie jest za bardzo rozbudowany. 
Podsumowując, moim zdaniem film jest zdecydowanie warty obejrzenia. Pomysł na fabułę jest ciekawy i oryginalny, a szczegóły dopracowane. Gra aktorska według mnie na wysokim poziomie i pomimo faktu, że jest to dość stara projekcja - efekty też są w miarę dobre.

Link do filmu ↠ Lektor PL - klik!

1 komentarz:

  1. Oglądałam wszystkie części i moim zdaniem film jest idealny dla osób, które lubią thrilley podchodzące leciutko pod horrory, ponieważ w filmie jest parę strasznym scen. Zapraszam do siebie: http://makeupcoscokocham.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mocno dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli zostawisz link do swojego bloga, możesz mieć pewność, że do niego zajrzę.
Koniecznie napisz, jeśli zaobserwował(a/e)ś mój blog.

Jestem otwarta na wszelkie sugestie. Jeśli uważasz, że coś powinnam zmienić - koniecznie mi to napisz, a na pewno wszystko dokładnie rozważę. Jeśli w moich tekstach pojawiają się jakieś błędy - również mnie o nich poinformuj.