5 maj 2017

"Mamma Mia!"






"Mamma Mia!"


Rok: 2008
Gatunek: Komedia romantyczna, musical
Reżyseria: Phyllida Lloyd
Scenariusz: Catherine Johnson






Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam muzykę ( no w sumie, kto nie uwielbia? ), dlatego też tym razem przychodzę do Was z wyśmienitym musicalem. Swoją drogą... jaka jest Wasza ulubiona piosenka na ten moment? Macie jakiegoś ulubionego artystę czy ulubiony zespół? Jeśli tak - koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Nieco o filmie:
Młoda Sophie (Amanda Seyfried) przygotowuje się do ślubu. Jednak bardzo chciałaby zostać zaprowadzona do ołtarza przez własnego ojca, którego nigdy nie dane jej było poznać. Na podstawie pamiętnika swojej matki - Donny (Meryl Streep) - odnajduje trzech mężczyzn i zaprasza ich wszystkich na ślub, sądząc że jeden z nich może być jej ojcem. Jak w rezultacie potoczą się sprawy? 

Moja opinia:
"Mamma Mia!" to zdecydowanie film, który znajduje się na liście takich moich prywatnych klasyków. Do tej ekranizacji po prostu lubię sobie czasem wrócić i nigdy mi się ona nie nudzi. Ale do rzeczy. 
Sama akcja nie jest najkreatywniejszym hitem kinowym, ale całkiem przyjemnie się ją ogląda. Porusza ona wiele ważnych wątków, między innymi miłość - miłość do drugiej osoby, do przyjaciół czy do rodziny. Na dodatek jest przepleciona naprawdę zabawnymi żartami, więc co za tym idzie można się nieźle uśmiać. Ta projekcja naprawdę potrafi wyciągnąć z człowieka najróżniejsze emocje, nie tylko radość czy smutek, co sprawia, że oglądanie może stać się ciekawą "przygodą". 
Najbardziej zdecydowanie podobało mi się to, w jaki sposób zostały ukazane relacje trzech przyjaciółek. Dzięki temu zaczęłam na nowo wierzyć, że przyjaźnie rzeczywiście mogą trwać wiecznie. 
Film ukazuje także, że nie ważne ile masz lat - zawsze możesz się dobrze bawić i korzystać z życia, co jest bardzo pozytywne w odbiorze i mam wrażenie, że po obejrzeniu tej ekranizacji człowiek najzwyczajniej w świecie czuje się po prostu lepiej na duszy. 
Bohaterowie są wręcz znakomici. Mają zarówno wady, jak i zalety, dzięki czemu od razu przypadli mi do gustu. Wydaje mi się, że żadna z postaci nie irytowała mnie w jakikolwiek sposób i polubiłam raczej wszystkich. 
Ale przejdźmy może do najważniejszego (jako że jest to musical) w całej produkcji, czyli oczywiście do muzyki! Ścieżka dźwiękowa składa się z piosenek zespołu ABBA wykonywanych przez obsadę filmu. Osobiście uwielbiam piosenki ABBY i wydaje mi się, że są one raczej dosyć znane (serio, nie wiem czy znajdzie się ktoś, kto nie zna ani jednego utworu tego zespołu). Ogólnie nie przepadam za musicalami, ale ten film jest wręcz magiczny, a wykonywane w jego trakcie piosenki nadają mu niesamowity klimat, a co za tym idzie znacznie umilają oglądanie. Tutaj macie link do pełnego soundtracku → Soundtrack - klik! W ramach ciekawostki jeszcze dodam, że w ekranizacji wystąpiło dwóch członków zespołu ABBA - jeden z nich pojawił się jako pianista przebrany za greckiego rybaka, a drugi był greckim bogiem z lirą. 
Podsumowując - jest to film zdecydowanie warty obejrzenia i polecam go nawet osobom, które nie bardzo przepadają za musicalami (tak, jak ja). Jeśli lubicie piosenki ABBY lub jeśli jakimś cudem ich nie znacie, naprawdę gorąco polecam obejrzeć ekranizację i jestem niemalże pewna, że nie będziecie zawiedzeni.

Link do filmu ↠ Lektor PL - klik!

1 komentarz:

Bardzo mocno dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli zostawisz link do swojego bloga, możesz mieć pewność, że do niego zajrzę.
Koniecznie napisz, jeśli zaobserwował(a/e)ś mój blog.

Jestem otwarta na wszelkie sugestie. Jeśli uważasz, że coś powinnam zmienić - koniecznie mi to napisz, a na pewno wszystko dokładnie rozważę. Jeśli w moich tekstach pojawiają się jakieś błędy - również mnie o nich poinformuj.